Sędzia:
-
Video:
Koniec pięknej serii
APS Renbau jako jedyna spośród wszystkich drużyn w FLS zakończyła poprzedni sezon z kompletem punktów. Po awansie na wyższy szczebel zespół nie wyhamował i odniósł kolejne cztery wygrane z rzędu, przedłużając zwycięską serię do 17 spotkań. Piękną passę Renbau przerwała w piątkowy wieczór Furia, która niespodziewanie pokonała lidera Ligi B1. Ty samym "Hiszpanie" zrewanżowali się za jesienną porażkę 1:5. Co istotne, sukces został odniesiony w sześcioosobowym składzie.
Zachowana tendencja
Każdy z dotychczasowych meczów Furii w tym sezonie kończył się bądź remisem bądź jednobramkowym zwycięstwem którejś ze stron. Nie inaczej było tym razem. Również nie po raz pierwszy wiosną w meczu tej drużyny jesteśmy świadkami pogoni za wynikiem. Tym razem "Hiszpanie" wystąpili w roli goniących. Renbau do przerwy prowadziło 3:1, a zaraz na początku drugiej połowy dołożyło kolejną bramkę. W pierwszej części gry lider Ligi B1 miał znaczną przewagę w posiadaniu piłki, ale nie przekładało się to na wiele okazji strzeleckich, których obie strony stworzyły sobie podobną liczbę. Furia okazała się być skuteczniejsza po przerwie. Najpierw Mateusz Ziółko niemal w pojedynkę doprowadził do remisu, a gola na wagę niespodziewanego zwycięstwa zdobył po efektownej indywidualnej akcji kapitan "Hiszpanów" Wojciech Ziemba.
Pojedynek snajperów
W meczu Renbau z Furią naprzeciw siebie stanęli dwaj czołowi snajperzy ligi - Paweł Ramut i Mateusz Ziółko. Obaj nie zawiedli i byli czołowymi postaciami w swoich drużynach, niemniej, podobnie jak w starciu drużyn, tak również w indywidualnym pojedynku górą okazał się być ten drugi. Paweł Ramut jako pierwszy w tym spotkaniu skompletował hattricka, ale Mateusz Ziółko pobił jego wyczyn i zdobył łącznie w piątkowy wieczór cztery gole. Snajper Furii ma już na koncie w obecnym sezonie 19 bramek z 25 całego zespołu.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=1VHSJvs-s0c
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.