Sędzia:
-
Video:
Pechowo
Przez długie fragmenty pierwszej połowy nie padła żadna bramka. Przewagę posiadała Porta i to właśnie ten zespół stworzył sobie więcej dogodnych okazji do strzelenia gola. Gracze spadkowicza mieli jednak sporo pecha i w kilku sytuacjach minimalnie pudłowali, po jednej z akcji piłki m. in. trafiła w poprzeczkę. Strzelecki impas w pierwszej połowie przerwali jednak zawodnicy GSBK i to oni prowadzili do przerwy 1:0.
Odwrócone losy w dwie minuty
Porta rozpoczęła drugą połowę od strzału w słupek, jednak jak się okazało limit pecha został na tej sytuacji wyczerpany. Spadkowicz wyrównał jednak w dość niespodziewanych okolicznościach - po prostym błędzie i stracie piłki GSBK w obrębie własne pola karnego. Ledwie dwie minuty później Porta odwróciła losy meczu, zadając decydujący cios i przechylając szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Zabrakło centymetrów
O ile w przeciągu całego meczu Porta mogła mówić o pechu w kilku sytuacjach, o tyle w samej końcówce meczu zespół ten miał wiele szczęścia. Niewiele bowiem zabrakło, by GSBK doprowadził do wyrównania na sekundy przed końcem pojedynku w dość kuriozalnych okolicznościach. Bramkarz Porty przy wybiciu piłki nastrzelił bowiem nadbiegającego Krzysztofa Cieślę, a futbolówka minęła słupek bramki o klika centymetrów.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=nO0EHkkacrM
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.