WYRÓWNANY POCZĄTEK

W bardzo ciekawie zapowiadającym się starciu dwóch ekip z górnych rejonów tabeli Ligi D1 byliśmy świadkami wyrównanego początku, w którym żadna z drużyn nie potrafiła znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza przeciwnika. Niespodziewanie sztuka ta pierwsza udała się AGMIE za sprawą niezastąpionego Marka Konopki, co zapowiadać miało kolejne po środowym spotkaniu z Interem, poważne problemy Cudnego Józefa w trwającym wiosennym sezonie.

GOL DO SZATNI

Fantastyczne spotkanie rozgrywał bramkarz AGMY, który kilkukrotnie w tylko sobie znany sposób powstrzymywał napastników Cudnego Józefa utrzymując tym samym swój team na skromnym prowadzeniu. Kiedy wydawało się, że taki stan rzeczy nie ulegnie zmianie do końca pierwszej połowy, tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra w zamieszaniu podbramkowym futbolówkę do siatki skierował Ian Corkill doprowadzając do remisu, który zapowiadał emocjonujące drugie 25 minut.

EMOCJE DO OSTATNICH SEKUND

Po przerwie długi czas nie oglądaliśmy bramek, chociaż obie drużyny przeprowadzały mocną wymianę ciosów szukając swoich szans do zdobycia prowadzenia. Solidarnie jednak w fenomenalnych sytuacjach pudłowały, co skutkowało utrzymującym się wynikiem remisowym. Kiedy wydawało się, że taki stan rzeczy utrzyma się do końca przypomniał o sobie… Marek Konopka, który po mocnym uderzeniu pokonał bezradnego bramkarza i sprawił, że Cudny Józef musiał zejść z FLSowego boiska po raz pierwszy w historii pokonany. AGMA odnosi trzeci kolejne zwycięstwo, co zdarza się po raz trzeci w jej historii. Do tej pory dwukrotnie jednak nie udawało się odnosić czwartego triumfu. Czy stan rzeczy ten zmieni się w trwających rozgrywkach?

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=9SxrJGMER88