20 minut i spokój?

Przez zdecydowanie większą część otwierającej połowy wyraźnie rysowała się przewaga zespołu będącego znacznie wyżej w tabeli po pierwszych grach. Zawodnicy Spoko spokojnie podwyższali prowadzenie i wydawało się, że nic specjalnie ciekawego w tym meczu się nie zdarzy.

Bolesny gol

Przed nie lada zagwozdką stanął w 20 minucie Paweł Bargiel. Po bardzo dobrym, ostrym dośrodkowaniu z prawej flanki, zawodnik ten miał doskonałą sytuację, którą jednak z racji szybkiego biegu musiał wykorzystać poprzez trafienie (się) z użyciem miejsca poniżej swojego brzucha. Ostatecznie powziął decyzję o zdobyciu bramki, co chwilę później poskutkowało zmianą i dojściem do siebie poza boiskiem.

Zdążyli postraszyć

Gdy Paweł Buszczyk wreszcie zdobył gola dla S4Eliminators, większość przypuszczała, że to jedynie bramka na otarcie łez. Jak się okazało, ten sam gracz przed przerwą zdobył kolejnego gola i rezultat nie wyglądał już tak źle. W drugiej połowie Łukasz Rzepka i ponownie Buszczyk sprawili, że na pięć minut przed końcem S4E złapali kontakt z rywalami. Ci jednak nie dali sobie wydrzeć kompletu "oczek", co 100 sekund przed końcem przystemplował Dawid Krzemień.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=ewKB4iD7fdc