Sędzia:
-
Video:
Halo, gramy!
Mimo nieco dłuższego czasu na przygotowanie się do meczu, niektórzy gracze Sęk Teamu nie zorientowali się, że arbiter rozpoczął zawody. Zawzięte dyskusje na temat strategii spowodowały, że strzał rywali od razu po starcie meczu, został zatrzymany ręką. Rzut wolny co prawda gola nie dał, ale i tak siedem minut później Adam Bielski otworzył wynik.
Obrzydliwie nieskuteczni
Chociaż to spadkowicz z Ligi B1 starał się prowadzić grę w pierwszej połowie, to zdecydowanie groźniejsi w swoich kontratakach była Brotha Collective. Cztery wzorowo rozprowadzone w końcowej fazie akcje zostały jednak zmarnowane w identyczny sposób: w większej części opuszczona lub już całkowicie pusta bramka była zbyt dużym wyzwaniem dla prowadzących, którzy wybili Panu Bogu kilka szyb. Na szczęście w 20 minucie Bielski wreszcie wycelował w biały prostokąt, a sekundy później jego wyczyn skopiował Łukasz Szal.
Fenomenalne rozstrzygnięcie
Sęk Team nie załamał się trzybramkową stratą i jeszcze przed przerwą zmniejszył ją po raz pierwszy. Potem Tomasz Skalski i Łukasz Pitra doprowadzili do wyrównania i mecz miał skończyć się remisem. "Miał", ponieważ w ostatniej akcji meczu Brotha rozgrywała rzut rożny, przy którym wynikło zamieszanie, a w nim najlepiej odnalazł się Piotr Gieras. Błyskawiczna decyzja o strzale z przewrotki z kilku metrów, przyniosła piękne trafienie, które okazało się najgorszym możliwym "gongiem" dla rywali, bo gra nie została już wznowiona.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=98gtHUqeCBg
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.