Zaskakujący początek

Faworyt tego meczu był tylko jeden, a w dodatku murowany, lecz rozstrzygnięcia nie oglądaliśmy dłużej niż można było się spodziewać. Max Apartments dominowało na boisku zostawiając w cieniu swoich rywali, jednak strzelanie bramek w pierwszej połowie szło im jak po grudzie. Najpierw sporo niewykorzystanych okazji, potem w końcu premierowe trafienie. MA nie poszło jednak za ciosem. Niedługo potem, mocno zaskoczył UBS, zdobywając wyrównującą bramkę, po wrzutce z rzutu rożnego i po kilkunastu minutach gry, nieoczekiwanie wciąż utrzymywał się remis.

W końcu zdmuchnęli

"Błękitni" wciąż prowadzili grę, lecz nadal mieli problemy ze skutecznością. Historia ta jednak nie skończyła się tak jak w bajce o Kopciuszku. Była to raczej opowieść o trzech świnkach - Max Apartments dmuchało, chuchało, aż zdmuchnęło dzielną defensywę UBS. Najmocniej dmuchał Dawid Zawada, który po zmianie stron w pojedynkę ostatecznie przesądził o zwycięstwie faworyzowanego Max.

To wciąż przedbiegi

Po trzech meczach Max Apartments z kompletem punktów zadomowiło się w czubie ligowej tabeli, lecz już za dwa tygodnie czeka ten zespół niezwykle ważny i bardzo ciężki pojedynek z ekipą Delphi, która od początku sezonu spisuje się znakomicie i również zdążyła zainkasować 9 oczek. Ten mecz pokaże, czy beniaminka Ligi C rzeczywiście stać na drugie mistrzostwo z rzędu. Póki co, prezentują dobrą dyspozycję i są na najlepszej ku temu drodze.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=FlSu5EQQCx8