Sędzia:
-
Video:
Bardzo dobry kwadrans
Wielu wciąż zaskakuje, że Vittoria właściwie każde z dotychczasowych spotkań mogła rozstrzygnąć na swoją korzyść. Tymczasem zespół ten prezentuje się na początku rozgrywek bardzo przyzwoicie, co potwierdził świetnym początkiem. Po piętnastu minutach i golach Adriana Cerka oraz Przemysława Senderskiego mieliśmy 2:0.
Druga znaczy lepsza
O ile pierwsze 25 minut nie powalało tempem gry, to od samego początku drugiej odsłony drużyny podniosły sobie nawzajem poprzeczkę, rzucając się do ataków, kilkukrotnie nie przebierając też w środkach. Gra stała się dużo bardziej widowiskowa, a lepiej poczynali sobie w tych warunkach gracze Salvy, którzy odrobili straty, po czym wysunęli się na czoło - 3:4.
Imię jego '4'
Czwarty mecz w rozgrywkach, cztery zdobyte punkty przed wtorkowym wieczorem, po cztery strzelone gole w każdym (!) ze spotkań. Nic dziwnego, że zawodnicy w białych koszulkach po prostu musieli skończyć potyczkę, mając czwórkę po stronie zysków. Ta stała się faktem po ładnym uderzeniu Cerka ze skraju pola karnego na trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem. Przez finalne sekundy Vittoria Kraków była bliżej przechylenia szali na swoją korzyść, ale remis jest sprawiedliwy, bo zwyczajnie oddaje przebieg boiskowych zdarzeń.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=6LewqoWEZys
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.