Bezzębny mistrz

Patrząc na wynik tego meczu pierwszą myślą zapewne będzie, że doszło w tym pojedynku do ogromnej sensacji. Nieco inaczej należy jednak postrzegać ten rezultat biorąc pod uwagę skład TEB-u w starciu z FC po Nalewce. Ubytki kadrowe obrońcy tytułu były spore i osłabiona Edukacja nie dała rady zmotywowanemu rywalowi. FC po Nalewce należy jednak oddać, ze zagrali świetne zawody. TEB w obecnym sezonie, po czterech kolejkach stracił już więcej punktów niż w całej mistrzowskiej, jesiennej kampanii.

Duet, który poprowadził do zwycięstwa

Na otwarcie wyniku w tym meczu trzeba było czekać ponad kwadrans. Kapitalną partię rozgrywał w czwartkowy wieczór Kamil Kłoda, który w końcówce pierwszej połowy skompletował hattricka po trzech bardzo podobnych strzałach. TEB przez większą część meczu był zmuszony gonić wynik i stworzył sobie mnóstwo okazji do strzelenia bramek, ale często zawodziła skuteczność. FC po Nalewce w drugiej części gry postawiło na kontry i dwa wypady Andrzeja Musiała przyniosły temu zespołowi dwa kolejne trafienia. Najpierw przy czwartej bramce asystę do trzech goli z pierwszej połowy dołożył Kłoda, a następnie Musiał pewnie wykorzystał rzut karny, który chwilę wcześniej sam wywalczył.

Pierwsza wygrana

FC po Nalewce zaczęło sezon od wywalczenia jednego punktu w trzech meczach. Zespół ten miał w tych pojedynkach problemy z równą grą przez pełne 50 minut i utrzymaniem korzystnego rezultatu. Wydaje się, że FC po Nalewce wyciągnęło wnioski z pierwszych spotkań i tym razem nie dało sobie wydrzeć prowadzenia, choć w momencie, gdy TEB strzelił kontaktowego gola było „gorąco”. W czwartkowy wieczór niespodzianka stała się jednak faktem, a dzięki tej wygranej "Nalewka" opuściła strefę spadkową. Warto również odnotować, że w poprzednim sezonie FC po Nalewce potrafiło ograć aspirujący do tytułu GEO-ZENIT, tym razem utarło nosa Edukacji, a więc wygląda na to, że drużyna ta potrafi zmobilizować się na mecze z możnymi Ligi A.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=_tlqPDVoUqQ