Solidny start

Początkowo można było odnieść mylne wrażenie, ponieważ to Black Team lepiej weszło w mecz. "Czarni" wyglądali na poukładaną drużynę, a pieczołowicie konstruowane akcje przyniosły jednobramkowe prowadzenie. Po stracie gola Canarinhos obudzili się i od tej pory kontrolowali przebieg spotkania. Trzy gole do przerwy pozwoliły spokojnie wyjść na drugą odsłonę i wygrać cały mecz dużą różnicą pięciu bramek.

Zimna krew

To właśnie gracze Canarinhos wykazali się sporym wyrafinowaniem. "Kanarkowi" świetnie wykorzystywali każdy błąd rywala, bez skrupułów pakując raz po raz piłkę do siatki. Było ich sporo dlatego końcowy wynik nie może dziwić.

Zabójczo skuteczny

Przez całe spotkanie widać było, że wtorkowy wieczór należy do Mateusza Szewczyka. Pomocnikowi "Kanarków" wychodziło praktycznie wszystko, świetnie spisywał się zarówno w ataku, jak i w obronie. Potwierdza to liczba goli na jego koncie - dziś było ich aż cztery.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=ofLAc46_GVo