Usypiali

Pierwsza część tego meczu wręcz nie nadawała się do oglądania, a z boiska biło "bylejakością". Na premierowego gola sezonu w Lidze C2 trzeba było czekać aż 18 minut. Impas przełamał dopiero debiutujący w FHB Kamil Kwaśny, ale zupełnie nie zapowiadało to pogromu jaki urządziła sobie jego ekipa po przerwie.

Stracić nie chciał tylko bramkarz

Chociaż formalni gospodarze tego starcia w obronie grali niespecjalnie dobrze, to udało się im zachować czyste konto. Właściwie cała zasługa spada tutaj na golkipera Football Heaven Bar Andrzeja Skulskiego, bo wybronił on wszystkie sytuacje, które stworzyli sobie - zasługujący przynajmniej na honorową bramkę - przeciwnicy.

Prawie tuzin

W drugich 25 minutach zwycięzcy zdobyli aż 11 goli, stopniowo odbierając rywalom ochotę do gry. Aż czwórka graczy zaliczyła hattricki, a najwięcej razy - cztery - siatkę dziurawił Mateusz Wiąckowski.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=Uu1nIJvEx7I