Sędzia:
-
Video:
Z lekka odchudzeni
Termin spotkania okazał się niezbyt dogodny dla kilku graczy Chłopów. Z tego powodu zespół próbował przełożyć rywalizację z Pastuchami, lecz ostatecznie drużyny nie doszły do porozumienia i gra odbyła się zgodnie z terminarzem. Z powyższych powodów kadra CCKS nie prezentowała się tak okazale jak zazwyczaj, jednak najważniejsze ogniwa pojawiły się w składzie, więc nie można było mówić o poważnym osłabieniu.>
Każdy swoje
Od początku każda z drużyn prezentowała taki styl do jakiego przyzwyczaiła nas poprzednio. Pastuchy szanowały piłkę i spokojnie rozgrywały swoje akcje, a Chłopy grali dość zachowawczo, licząc na udane przebitki podczas indywidualnych prób. Spotkanie lepiej ułożyło się dla tych pierwszych, bowiem już w 6 minucie, po krótkim rozegraniu rzutu rożnego, strzałem pod poprzeczkę z ostrego kąta zaskoczyli golkipera rywali. Przez całą pierwszą połowę dobrze organizowali się w obronie i skutecznie odpierali dość chaotyczne ataki Chłopów. Tuż przed przerwą zdołali jeszcze dorzucić z rzutu wolnego bramkę do szatni i na przerwą schodzili z dwubramkową zaliczką.
Czekali na błysk
Druga połowa, to kontynuacja bezowocnych ataków CCKS i szczelna, oraz dobrze zorganizowana obrona Pastuchów. Sytuacja uległa zmianie dopiero w 35 minucie, gdy ładną dobitką w woleja popisał się Marczak, przełamując niemoc strzelecką zawodników w granatowych trykotach. Zdawało się, że Chłopy poczuły krew, a ich ciągłe ataki wkrótce przyniosą kolejne bramki i rzeczywiście tak się stało. Nie przyszło to jednak łatwo, gdyż tylko dzięki świetnie dysponowanemu bramkarzowi Chłopy zdołały zachować czyste konto w drugiej części gry. W końcówce meczu, na pomoc przyszły wyczekiwane błyski indywidualnych umiejętności Gierałta oraz Cyganka i to CCKS mogły cieszyć się z pierwszych w tym sezonie punktów.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=PZ24q3TgEFg
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.