Vittoria Kraków

Vittoria Kraków

Data:

18-03-2016 / 00:00

4 - 5

Sędzia:

-

Video:

Taktyczny początek

Omega od samego początku spotkania przejęła inicjatywę, a Vittoria grała mocno cofnięta. Wydawało się, że "Biali" zostali zaskoczeni i zdominowali przez rywali, lecz szybko się okazało, iż szczelna obrona na własnej połowie i szybka gra z kontry najprawdopodobniej były ich pomysłem na ten pojedynek. W 10 minucie jeden z kontrataków przyniósł Vittorii dość nieoczekiwane (sądząc po przebiegu gry) prowadzenie i wyglądało na to, że wszystko układa się zgodnie z jej planem.

Zaznaczyli dominację

Na odpowiedź Omegi nie trzeba było długo czekać, gdyż wyrównała ona jeszcze w tej samej minucie. Mecz zaczął się więc od początku i zaczął się dokładnie tak samo – sporą dominacją „Niebieskich”. Tym razem jednak uważali już na kontry przeciwników, a do tego jeszcze bardziej zepchnęli Vittorię do obrony. Kilka minut przed przerwą, ładną prostopadłą podcinką popisał się Grzyb, czym zaliczył asystę przy trafieniu Malawskiego. Po zmianie stron Omega szybko podwyższyła na 3:1 i zdawało się, że wynik meczu został już rozstrzygnięty.

Pogoń bez happy-endu

”Biali” nie zamierzali jednak rezygnować z walki o punkty i cierpliwie czekali na błędy oponentów, notorycznie nękając ich szybkimi kontratakami. Dwa przejęcia piłki, (dzięki zespołowym wykończeniom) zdołali zamienić na dwie bramki i na 15 minut przed końcem niespodziewanie znów był remis. Ostatnie 10 minut meczu przyniosło nam pełną emocji grę „bramka za bramkę”, w której ostatnie słowo należało do graczy Omegi i to oni finalnie sięgnęli po trzy punkty. Zwycięstwo wydaje się być zasłużonym, lecz niefrasobliwa końcówka mogła okazać się dla nich kosztowną lekcją.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=_NAqCuM6deU

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!