Sędzia:
-
Video:
Rachunki do wyrównania
W zeszłym sezonie mecz obu drużyn był niezwykle zacięty i po kapitalnym widowisku i dwóch bramkach dla każdej ze stron w samej końcówce zakończył się remisem 4:4. Zwłaszcza dla GEO-ZENITu taki rezultat był sporym rozczarowaniem i znacznie utrudnił tej drużynie pościg za ówczesną czołówką i walkę o mistrzostwo. Zawodnicy tej drużynie mieli więc rachunki do wyrównania z drużyną Amberu, co nadawało dodatkowego smaczku i tak ciekawie zapowiadającemu się wtorkowemu starciu.
Pogoń bez happy endu
Do przerwy GEO-ZENIT prowadził pewnie 4:1 i mogło się wydawać, że Amber już się nie podniesienie przeciwko dobrze dysponowanemu faworytowi. Gracze w białych koszulkach nie złożyli jednak broni i po ambitnej pogoni w drugiej części gry doprowadzili do wyrównania. Radość z remisu nie trwała jednak długo. Dwie bramki Michała Nawrota pozwoliły GEO-ZENITowi ponownie objąć prowadzenie. Piłkarzy Amberu, choć zabrakło im już argumentów i sił na kolejna pogoń, należy pochwalić za ambitną walkę po przerwie.
Siła rezerwowych
GEO-ZENIT przed sezonem zasilili między innymi Król Strzelców zeszłego sezonu - Mateusz Wąż i MVP z jesieni Krzysztof Filipczak. Ten drugi otworzył wynik meczu, jednak tym razem pierwsze skrzypce grali zawodnicy, którzy rozpoczęli wtorkowy mecz na ławce rezerwowych. 6 z 7 goli dla GEO=ZENITu było autorstwem graczy spoza "szóstki", która wyszła od pierwszej minuty. To tylko potwierdza jak silną i wyrównana kadrą dysponuje jeden z faworytów właśnie rozpoczętego sezonu.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=M9Htz7UfbPc
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.