Sędzia:
-
Video:
Kluczowy moment
Gdy już w 1 minucie Eskulap wyszedł na prowadzenie mogło się wydawać, że obrońcę tytułu czeka łatwa przeprawa. Po kwadransie gry to jednak Bujakowianka prowadziła 3:2 co zwiastowało spore kłopoty dla CMR. Tuż przed przerwą Eskulap mógł jednak wyrównać, ale w doskonałej okazji do pustej bramki nie trafił Pasionek. Po chwili Bujakowianka swoją szansę wykorzystała i prowadziła po pierwszej połowie 4:2. Pudło Pasionka było więc kluczowym momentem spotkania, bo po przerwie Eskulap musiał już zaryzykować.
Strzelanina
W drugiej połowie Eskulap postawił wszystko na jedną kartę i grał z wykorzystaniem bramkarza Maryana (zastępującego nieobecnego Stefanika) zostawiając nieraz pustą bramkę. To zwiastowało dużą liczbę goli i rzeczywiście w drugiej części oglądaliśmy aż 11 trafień. Eskulap gonił, ale jak tylko zmniejszył stratę, to rywal za chwilę odpowiadał kolejnym golem. Obrońcy tytułu z czasem zaczęli grać coraz bardziej nerwowo, przez co marnowali dobre sytuacje, jak i popełniali więcej prostych błędów.
Nie do zatrzymania
Najwięcej kłopotów Eskulapowi sprawiał Przemysław Kapera, autor czterech trafień dla Bujakowianki. Zawodnik ten zaliczył bardzo dużo udanych dryblingów, a rywale nieraz nie byli w stanie mu odebrać piłki. Trzeba jednak oddać całej szóstce Bujaków, że zagrała dobre zawody, a w ich zespole nie było słabego punktu.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=6OdaT6vgP5o
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.