Sędzia:
-
Video:
Braterskie dublety
Po pierwszej połowie UPM prowadził z Czarnym Lotosem 4:2. Gracze w białych koszulkach zadali dwa ciosy w przeciągu minuty, kiedy na listę strzelców wpisali się najpierw Piotr, a chwilę później Wojciech Dębowski. Ten sam duet zapewnił UPM podwyższenie prowadzenia jeszcze w pierwszej połowie, tym razem strzelając gole w odstępie trzech minut. Zwłaszcza warte uwagi były bramki Piotra Dębowskiego, który dwukrotnie zaskoczył bramkarza rywali pięknymi strzałami z dystansu.
Sennie
Druga połowa nie przyniosła wielu emocji. Czarny Lotos niespecjalnie kwapił się, by zabrać się odrabiania strat. Gołym okiem było widać, że na żadnej z drużyn nie ciąży presja i mecz nie ma dużego ciężaru gatunkowego. Po przerwie padła tylko jedna bramka – UPM podwyższył wywalczone w pierwszej połowie prowadzenie.
Najlepiej w historii
UPM zwycięstwem zakończył udany dla siebie sezon. Zespół ten rywalizował na poziomie Ligi C po raz piąty i zajęcie piątej lokaty na koniec rozgrywek jest najlepszym jego wynikiem w historii występów FLS. UPM okazał się gorszy jedynie od „wielkiej czwórki” walczących między sobą o awans rywali. Gorszy, biorąc pod uwagę miejsce w tabeli, bo patrząc na bezpośrednie mecze to zespół Jacka Gabrysia napsuł trochę krwi faworyzowanym drużynom.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=MH-p-GlI4Ac
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.