Sędzia:
-
Video:
Tak było
Świeżo upieczeni mistrzowie Ligi C1 stanęli naprzeciw drużyny, która była jednym z największych konkurentów w walce o tytuł. Mek-trans musiał wygrać, by na kolejkę przed końcem sezonu sprawę awansu pozostawić w swoich rękach i od początku było widać, że zamierza za wszelką cenę zdobyć 3 punkty. Już w 5 minucie wyszedł na prowadzenie, lecz w dalszej części pierwszej połowy, dzięki prawdziwemu popisowi kombinacyjnej gry zespołowej, gracze Valposiano zdobyli dwie bramki i tym samym wyszli na prowadzenie. Mek-trans wyrównał z wolnego i do przerwy było 2:2. Po zmianie stron, żadna z drużyn długo nie potrafiła znaleźć drogi do siatki. Drogę tę wskazał dopiero Surowiec, który huknął z własnej połowy w samo okienko bramki "Niebieskich". Po objęciu prowadzenia "Biali" nieco oddali pole gry rywalom, jednak w 44 minucie w "wyjątkowych okolicznościach" zdołali podwyższyć prowadzenie. Valposiano wykonywało rzut wolny przed polem karnym przeciwników, lecz uderzenie zablokował Barczuk, wybijając piłkę w przód. Futbolówka poszybowała w stronę bramki oponentów, po czym przelobowała bramkarza i zatrzymała się w siatce. Wynik utrzymał się już do końca meczu, a Mek-trans mógł cieszyć się z niezwykle cennych trzech oczek.
Ojciec zwycięstwa
Po meczu Tomasz Surowiec przyznał, że czuje się ojcem tego zwycięstwa i ciężko nie przyznać mu racji. Najpierw przed przerwą zdołał doprowadzić do wyrównania strzelając bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego, a następnie (już w drugiej części gry) przepięknym strzałem z własnej połowy zapewnił "Białym" prowadzenie. Dwa razy błysnął świetnym uderzeniem z dystansu i zdobył dwie bardzo ważne bramki. Bez dwóch zdań MVP tego spotkania, który pokazał, że wcale nie trzeba przesadnie zbliżać się do bramki rywali, by odnieść zwycięstwo.
Srebro na wyciągnięcie ręki
Dzięki piątkowemu zwycięstwu, Mek-trans bardzo zbliżył się do zdobycia srebrnego medalu. Na ich drodze pozostała jedynie średnio spisująca się w tym sezonie Husaria Kraków. Zwycięstwo zapewni zawodnikom z białych koszulkach drugie miejsce i bezpośredni awans do Ligi B, w której już od zeszłego tygodnia znajduje się ich dzisiejszy rywal - Valposiano.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=kuMGQ8YDFoM
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.