Sędzia:
-
Video:
O pietruszkę
Mecz pomiędzy Eskulapem a APLĄ był typowym spotkaniem o pietruszkę. CMR znajduje się w środku ligowej tabeli i nie grozi mu ani awans, ani spadek. Od jakiegoś czasu było też jasne, że APLA nie ma już szans na zachowanie ligowego bytu i pozostały jej tylko mecze o honor. Piątkowe starcie było więc pojedynkiem o niewielkim ciężarze gatunkowym i jak często bywa w takich przypadkach zakończyło się podziałem punktów.
Zbyt późne przebudzenie
Dla APLI to bardzo udany tydzień. Najpierw zespół ten przełamał fatalną serię porażek zwycięstwem nad PGD Grupą. W piątkowy wieczór z kolei zdobył kolejne punkty remisując z znajdującym się w górnej połowie tabeli Eskulapem. Przebudzenie APLI przyszło jednak zdecydowanie zbyt późno i po zaledwie jednym sezonie na drugim poziomie rozgrywek, drużyna ta, powróci do Ligi C. Warto jednak pochwalić graczy w pomarańczowo-białych koszulkach za honorową walkę o punkty do końca.
Bramkarze w głównych rolach
Do przerwy APLA prowadziła 1:0 po bramce Marcina Porady. Eskulap stworzył sobie więcej bramkowych szans, ale albo zawodnicy tej ekipy fatalnie pudłowali strzelając wysoko nad bramką, albo świetnie interweniował bramkarz rywala Marcin Dyśko. CMR w drugiej części gry wyszedł na prowadzenie, ale ostatnie słowo ponownie należało do APLI. Obie drużyny miały znacznie więcej okazji do strzelenia goli, ale w roli głównej w tym meczu wystąpili bramkarze obu ekip – Dyśko z APLI i Stefanik z Eskulapa. Obaj zawodnicy zagrali świetne zawody i w głównej mierze dzięki ich świetnej postawie licznik bramek obu drużyn zatrzymał się tylko na dwóch.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=VY2Whgfj6i4
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.