W gęstej mgle

Mecz rozpoczął się podczas lekkiej mgły, lecz z czasem warunki atmosferyczne coraz bardziej się pogarszały. W końcówce spotkania widoczność była już mocno ograniczona, lecz zarówno bramkarze, jak i reszta graczy prezentowała się na boisku całkiem dobrze od początku do końca, więc wpływ warunków na obraz był niezauważalny.

Jak w kalejdoskopie

Bardzo wyrównany mecz z mnóstwem zwrotów akcji. Wynik w meczu zmieniał się jak w kalejdoskopie. Pablo-Sped dwukrotnie obejmowało prowadzenie, natomiast CA aż trzykrotnie, lecz spotkanie ostatecznie zakończyło się remisem. Bardzo dramatyczna okazała się końcówka. Gracze w czarnych koszulkach wyszli na prowadzenie po świetnym strzale głową Sochy w ostatniej minucie, lecz niespełna 60 sekund później w ostatniej akcji meczu tym samym odpowiedział Tabor z Sharksów ustalając wynik rywalizacji na 6:6.

To skomplikowane

Obie drużyny broniące się przed spadkiem walczyły o pełną pulę i obie z pewnością czują niedosyt. Szczególnie zawiedzione może być Pablo-Sped, która zdecydowanie bardziej potrzebowało 3 punktów. Sharksi zagrają jeszcze 5 spotkań, w tym z dwoma najniżej sklasyfikowanymi zespołami, a 6 punktów zapewni im utrzymanie. Wtorkowi rywale CA mają przed sobą już tylko 3 starcia i wszystkie z drużynami „top 5”. Na domiar złego, ze względu na bezpośrednie mecze zespołów z dolnych lokat - aktualny punkt przewagi nad strefą spadkową nie jest w stanie zapewnić utrzymania i jeśli nie wygrają już żadnego spotkania, spadną do Ligi C.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=g8abrZoFgKA