Home Broker

Home Broker

Data:

29-10-2015 / 00:00

6 - 10

Sędzia:

-

Video:

Stracona szansa

Home Broker przegrywając mecz z GEO-ZENITem w praktyce pożegnał się z szansami na podium na koniec sezonu. Beniaminek w przypadku zwycięstwa w czwartek mógł zbliżyć się do trzeciego miejsca na odległość jednego punktu, porażka sprawia, że HB ma wciąż 4 punkty straty do Olipry i tylko dwa mecze do rozegrania. Chrapkę na medale ma z pewnością GEO-ZENIT, który zrehabilitował się za niespodziewaną porażkę z FC po Nalewce. Wygrywając dwa mecze w przyszłym tygodniu, mistrz sprzed roku, może zrównać się punktami z trzecią Oliprą.

Bliźniacze wolne

Home Broker za sprawą Mariusz Jopa wyszedł w tym meczu na prowadzenie i niedługo później miał doskonałą okazję, by je podwyższyć. Liderujący klasyfikacji strzelców Ligi A Piotra Kajda przestrzelił jednak rzut karny, strzelając obok bramki. Niewykorzystana jedenastka zemściła się szybko na graczach Homer Broker i dwie bramki Artura Katarzyńskiego w przeciągu minuty pozwoliły GEO-ZENITowi wyjść na prowadzenie. Prawdopodobnie kluczowe dla losów spotkania były jednak dwa rzuty wolne w ostatnich minutach pierwszej połowy. Dwukrotnie Dawid Iglar, z praktycznie tego samego miejsca, egzekwował ten stały fragment gry i dwukrotnie podobnymi strzałami pokonał bramkarza rywali. GEO-ZENIT prowadził więc do przerwy 4:1.

Łyżka dziegciu…

W drugiej części gry GEO-ZENIT utrzymywał wywalczoną przed przerwą przewagę, a nawet zdołał ją powiększyć. Home Broker próbował się odgryzać, ale na bramki beniaminka, mistrz sprzed roku natychmiast odpowiadał trzymając bezpieczny dystans. Ostatecznie GEO-ZENIT sięgnął pewnie po trzy punkty, ale gracze tej drużyny mają o czym myśleć. Raz, że stracili najwięcej bramek w jednym meczu od początku sezonu i po dziesiątym tygodniu rozgrywek już nie mogą pochwalić się najszczelniejszą defensywą obok XXXIV. Dwa, że GEO-ZENIT mógł, a nawet powinien strzelić jeszcze więcej bramek przeciwko Home Broker, ale w wielu doskonałych sytuacjach bramkowało skuteczności, zwłaszcza niespotykanie często pudłował popularny „Katar”.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=w0j8LHm9Ysc

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!