Sędzia:
-
Video:
Pogromu nie było
Patrząc na tabelę, nie można było mieć wątpliwości, który zespół powinien sięgnąć w tym meczu po trzy punkty. Sław-Mont odniósł w poprzednich meczach komplet zwycięstw, Canarinhos mieli na koncie ledwie 4 punkty. Tymczasem faworyt wcale nie miał łatwego zadania i wygrał różnicą zaledwie jednej bramki. Sław-Mont miał w tym meczu dużą przewagę i stworzył sobie znacznie więcej okazji niż rywale, niemniej „Kanarki” starały się walczyć z czołową drużyną jak równy z równym.
Zaskoczył
Gdy Maciej Kawa już w 2 minucie otworzył wynik wydawało się, że jest to początek kanonady strzeleckiej faworyta. Tymczasem był to jedyny gol Sław-Montu w pierwszej połowie. Canarinhos doprowadzili do wyrównania, gdy Michał Pietrzak zaskoczył bramkarza rywali natychmiastowym rozegraniem rzutu wolnego „bez gwizdka”. Do przerwy niespodziewanie remis 1:1. W drugiej części gry Sław-Mont swoją przewagę udokumentował tylko jednym trafieniem – gola na wagę trzech punktów zdobył ponownie Kawa.
Z konieczności
Braki kadrowe w drużynie Canarinhos sprawiły, że w bramce tego zespołu z konieczności musiał stanąć nominalny zawodnik z pola – Bartłomiej Wachciński. Jak się okazało gracz ten rozegrał świetne zawody na nietypowej dla siebie pozycji i przez długi czas wyrastał na bohatera meczu. Wachciński popisał się w tym pojedynku wieloma świetnymi interwencjami i to głównie dzięki jego postawie Canarinohs zawdzięczają tylko jednobramkową porażkę.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=WyACzAiUtFQ
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.