Pierwszy podział punktów

Dla obu zespołów piątkowy remis był pierwszym podziałem punktów w tym sezonie. Żadna z drużyn nie może być jednak zadowolona z takiego rezultatu, gdyż brak zwycięstwa w tym meczu w praktyce zarówno dla Victorii, jak i Niezniszczalnych oznacza znaczne zmniejszenie szans na zajęcie miejsca na podium.

Status quo zachowany

Obie drużyny przed tym meczem były sąsiadami w tabeli z identycznym dorobkiem punktowym. Zarówno jedni jak i drudzy mieli na koncie cztery zwycięstwa i trzy porażki. Nawet bilans bramkowy Victorii i Niezniszczalnych był bardzo podobny – cztery gole więcej strzelonych niż straconych. Status quo po bezpośrednim starciu został więc zachowany. Obie drużyny potwierdziły, że mają podobny potencjał i wynik remisowy nie może dziwić, gdyż odzwierciedla ich miejsce w tabeli.

Błyskawiczna pogoń

Po pierwszej połowie nic jednak nie wskazywało, że mecz zakończy się remisem. Victoria do przerwy prowadziła bowiem już 3:0. Niezniszczalni świetnie rozpoczęli jednak drugą część gry i potrzebowali ledwie 5 minut, by doprowadzić do remisu. A bramka wyrównująca, autorstwa Marcina Meusa była ozdobą meczu. Victoria odzyskała co prawda prowadzenie, ale Niezniszczalni po raz kolejny dogonili rywali i mecz zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=K1pkquZ-kaI

http://www.youtube.com/watch?v=EAXfHDoQGj8