Krok od przerwania czarnej serii

Dla Frytek to już szósta porażka z rzędu i zespół ten pozostaje w strefie spadkowej ze startą 6 punktów do bezpiecznej lokaty. Gracze w pomarańczowych strojach byli w środowy wieczór o krok od przerwania tej czarnej serii, ale strata bramki w ostatnich sekundach meczu kosztowała ich jeden punkt. Niezniszczalni mogą się jeszcze włączyć w walkę o medale. Co prawda są obecnie na siódmej lokacie, ale mają podobnie jak czwarta Victoria 12 punktów na koncie. Oba te zespoły spotkają się w bezpośrednim starciu w następnej kolejce.

Niewykorzystane okazje

Niezniszczalni od początku meczu narzucili rywalom swój styl gry i znacznie częściej atakowali. Frytki rzadziej przebywały na połowie rywala, ale były skuteczniejsze od przeciwnika stąd wynik do końca był sprawą otwartą. Niezniszczalni, zwłaszcza w drugiej połowie, mieli mnóstwo sytuacji do podwyższenia prowadzenia, ale nie potrafili wykorzystać większości okazji. Gdy Frytki na dwie minuty przed końcem doprowadziły do remisu mogło się wydawać, że ta nieskuteczność zemści się na graczach w seledynowych koszulkach.

Ostatnia akcja

Tym razem jednak powiedzenie o niewykorzystanych okazjach nie sprawdziło się w praktyce. Niezniszczalni dosłownie rzutem na taśmę przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W ostatniej akcji meczu do bramki Frytek trafił Marcin Meus i zapewnił swojej drużynie trzy punkty. Zaraz po tym golu sędzia zakończył spotkanie a zawodnicy w pomarańczowych koszulkach długo nie podnosili się z murawy, nie mogąc uwierzyć w taki obrót sytuacji.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=ukVsokxGIbg