Husaria Kraków

Husaria Kraków

Data:

30-09-2015 / 00:00

4 - 4

Sędzia:

-

Video:

ZOSTALI W SZATNI

Konia z rzędem temu, kto wytypowałby taki początek spotkania w wykonaniu obu drużyn. Chociaż niewątpliwie słowo „obu” jest tu lekkim nadużyciem, bo ekipa Pastuchów w pierwszych dziesięciu minutach zachowywała się tak, jakby na boisko w ogóle nie wyszła. Okazało się to opłakane w skutkach i Husaria mogła już na samym początku cieszyć się z czterobramkowego prowadzenia, które w bardzo trudnej sytuacji stawiało zawodników w czarnych strojach.

PRZERWALI TRANS

Pastuchy postanowiły nie poddawać się i po zabójczych ciosach z pierwszych minut podniosły się z kolan i ruszyły na swojego przeciwnika. Pięknym uderzeniem popisał się Marek Sekuła, który zdobył premierowe trafienie dla swojej ekipy. Zaowocowało to zmianą stylu gry, ostrym pressingiem i walką o każdą piłkę, która z każdą kolejną minutą powodowała zmniejszenie prowadzenia rywali i przejmowanie inicjatywy na boisku.

EMOCJE DO OSTATNIEGO GWIZDKA

Nieprawdopodobne emocje towarzyszyły temu pojedynkowi do ostatniej minuty. Wszystko za sprawą wspomnianego wyżej Marka Sekuły, który najpierw zdobywając gola kontaktowego pokusił się o hattricka. Kiedy wydawało się, że na doprowadzenie do remisu zabraknie czasu, najpierw najlepszy strzelec z metra spudłował, a później po szybko rozegranym rzucie wolnym skierował futbolówkę do siatki zapewniając Pastuchom bezcenny punkt i udowadniając, że należy walczyć do końca.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=lYljUdq2jT4

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!