Sędzia:
-
Video:
ZGODNIE Z PLANEM
Od początku widoczna gołym okiem stała się różnica pomiędzy oboma zespołami, którą najlepiej obrazowała ligowa tabela. Salva szybko pokusiła się o premierowego gola, którego zdobył Górski i pilnowała wyniku nie pozwalając ZILowi na rozwinięcie skrzydeł. Dzięki temu jeszcze przed przerwą rezultat podwyższył najlepszy strzelec Ligi B2 – Oraczewski, udowadniając tym samym, że wciąż znajduję się w fenomenalnej dyspozycji.
GROŹNI Z KONTRY
ZIL w poniedziałkowy wieczór postawił na grę z kontry, która miała przynieść rezultat w postaci wyrównanej walki do końcowego gwizdka. Oprócz tego zawodnicy w granatowych koszulkach groźni byli ze stałych fragmentów, które przyniosły bramkę Michała Stawiarskiego. Było to jednak zbyt mało, aby tego dnia powalczyć o triumf, chociaż przez długi czas utrzymujący się rezultat 3:2 dla Salvy zapowiadał spore emocje.
WYPUNKTOWANI W KOŃCÓWCE
Ostatnie dziesięć minut to popis duetu Musiał – Oraczewski, który z niesamowitą łatwością potrafił poradzić sobie z defensywą ZILu. Na otarcie łez pozostał gol Grzegorza Kaczmarczyka w ostatniej akcji meczu, który zmniejszył rozmiary porażki. Obie ekipy po tym meczu znajdują się na dwóch odmiennych biegunach. Salva w przypadku środowego zwycięstwa z Naftą będzie mogła być już właściwie pewna ligowego „pudła”, ZIL natomiast wciąż pozostaje w strefie spadkowej, z której wydostać się może być niezmiernie trudno.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=iQ6GYXoOJdU