Sędzia:
-
Video:
Pod nowym szyldem
Pod nowym szyldem przystąpił do piątkowego meczu lider Ligi B1. Debiut w zmienionych barwach nie okazał się jednak udany. Bishaka nie wykorzystała szansy na odskoczenie grupie pościgowej i po emocjonującym meczu poniosła drugą porażkę w sezonie i jednocześnie w całej swojej historii w FLS. Z kolei Omega dzięki tej wygranej potwierdziła, że należy do szerokiej czołówki Ligi B1 i nie należy jej jeszcze skreślać w walce o medale.
Rozregulowane celowniki
Bishaka od pierwszych minut założyła wysoki pressing na połowie Omegi i co chwilę kotłowało się w polu karnym rywala. Gracze lidera Ligi B1 mieli tego dnia jednak mocno rozregulowane celowniki i ich strzały najczęściej lądowały nad lub obok bramki. Omega szybko otrząsnęła się z przewagi przeciwnika i najpierw otworzyła wynik, a po błędzie rywali podwyższyła prowadzenie. Do przerwy gracze w niebieskich koszulkach po dwóch bramkach Pawła Kurowskiego prowadzili 2:0.
Emocje do końca
W drugiej połowie obraz gry wyglądał podobnie jak w pierwszej. Bishaka częściej rozgrywała piłkę na połowie rywala, zamykając Omegę w hokejowym zamku, ale nie przekładało się to na klarowne sytuacje. Gracze w niebieskich strojach wyprowadzali z kolei bardzo groźne kontry i stworzyli sobie w ten sposób kilka świetnych okazji do podwyższenia prowadzenia. Bishaka w końcu strzeliła kontaktowego gola, co zwiastowało niemałe emocje w końcówce. Chwilę później gracze lidera trafili w słupek bramki rywala, jednak na minutę przed końcem to ponownie Kurowski wykorzystał kolejną kontrę i tym samym skompletował hattricka. Bishaka odpowiedziała natychmiast jeszcze bramką Patryka Szeląga, ale na wyrównanie zabrakło już czasu i tym samym mała niespodzianka stała się faktem.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=aHunu7mzGuI