Sędzia:
-
Video:
Cisza przed burzą
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Obaj bramkarze oraz formacje defensywne spisywały się przed przerwą bez zarzutu. Najbliższy szczęścia był Dawid Witko, który trafił w słupek. Jak się okazało była to cisza przed burzą, jaka miała nastąpić po przerwie. GEO-ZENIT już przyzwyczaił w tym sezonie do tego, że w drugiej połowie podkręca tempo i nie inaczej było tym razem.
Szalona końcówka
Fantastyczne widowisko stworzyły obie drużyny po przerwie. GEO-ZENIT otworzył wynik, ale dwie kolejne bramki były autorstwa graczy Amber. Mistrz sprzed roku ponownie wyszedł na prowadzenie po golach Katarzyńskiego i Krawczyka. Skutecznie egzekwowany karny przez Macieja Banasia pozwolił graczom w białych koszulkach doprowadzić do remisu 3:3. Gdy „Katar” w ostatniej minucie meczu po raz drugi podczas tego pojedynku trafił do siatki wydawało się, że trzy punkty powędrują na konto GEO-ZENITu. Amberowi wystarczyło jednak czasu, by w ostatniej akcji meczu uratować remis po strzale Macieja Jankowskiego. Po szalonej końcówce, która przyniosła cztery bramki w ostatnich 5 minutach GEO-ZENIT zremisował z Amber Golem 4:4.
Przeciwko byłym kolegom
Małym smaczkiem tego meczu był występ Dawida Surmy przeciwko swoim byłym kolegom. Zawodnik ten, jeszcze w zeszłym sezonie reprezentował barwy Amber Gol. Surma wpisał się na listę strzelców, strzelając pierwszą bramkę w tym meczu. Ostatecznie jego nowy zespół nie odniósł jednak zwycięstwa i strata do TEB Edukacji wynosi już 7 punktów. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że mistrz sprzed roku ma o jeden mecz rozegrany mniej od lidera, poniedziałkowy remis może okazać się bardzo kosztowny.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=yByU_O8I-aI
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.