Sędzia:
-
Video:
Pójść za ciosem
Prawdopodobnie taki cel przyświecał obu ekipom przed tym meczem. Zarówno AD-KAM, jak i Nie do Mnie! zaczęli sezon od dwóch porażek, by w trzecim spotkaniu się przełamać i zejść z boiska jako zwycięzcy. Ostatecznie to gracze w niebieskich koszulkach poszli za ciosem i po raz drugi z rzędu sięgnęli po trzy punkty. Warta odnotowania jest dobra postawa Nie do Mnie! w defensywie. Drużyna ta, w drugim kolejnym meczu straciła tylko jednego gola. Jest to o tyle warty podkreślenia fakt, że AD-KAM w swoim poprzednim pojedynku pokazał, że ma dużo potencjał w ofensywie.
Dobre złego początki
AD-KAM wyszedł na prowadzenie po bramce Radosława Jantasa i jak się okazało na tym pojedynczym trafieniu strzelanie bramek przez ten zespół się zakończyło. Spora w tym zasługa bramkarza rywali Macieja Hankusa, który rozegrał bardzo dobry mecz i popisał się kilkoma świetnymi interwencjami. Nie do Mnie! za sprawą Michała Porębskiego i Jakuba Mietza już do przerwy wyszli na prowadzenie 2:1.
Z chirurgiczną precyzją
W drugiej połowie AD-KAM podjął próby doprowadzenia do wyrównania, ale próby te przypominały walenie głową w mur. Nie do Mnie! próbowało grać z kontry i stworzyło sobie w ten sposób kilka dobrych okazji strzeleckich. Ostatecznie po przerwie padła tylko jedna bramka. Kapitan Nie do Mnie! Piotr Seweryn dograł z chirurgiczną precyzją piłkę z autu wprost na głowę Michała Porębskiego, a ten wykorzystał dokładne dośrodkowanie kolegi podwyższając prowadzenie swojego zespołu.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=sheShf5eeBo
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.