Sędzia:
-
Video:
DOMINACJA
Grająca w żółtych strojach ekipa Nic się nie stało od początku meczu przejęła inicjatywę. Na potwierdzenie tych słów w pierwszych 20 minutach pokusiła się o trzy trafienia, a na boisku błyszczał Fenijn – strzelec dwóch goli. ISTV na tle przeciwnika nie prezentowało się ze zbyt dobrej strony i z każdą kolejną chwilą ich zwycięstwo w tym pojedynku wydawało się coraz mniej prawdopodobne.
OBIJALI JAK SZALENI
Obie drużyny jeszcze w pierwszej połowie gry stworzyły sobie kilka świetnych okazji, jednak solidarnie po dwa razy celowały w poprzeczkę bramki przeciwnika. O ile w ekipie Nic się nie stało nie przyniosło to żadnego efektu, o tyle tuż przed zmianą stron skuteczna dobitka Janika po strzale w poprzeczkę w drużynie ISTV pozwalała oczekiwać lepszego momentu gry zawodników w czarnych strojach.
NIEUDANY POŚCIG
ISTV konsekwentnie zmniejszało straty i udanie dogoniło rywala ze stanu 3:0 na 3:3. Kiedy wydawało się, że obie ekipy podzielą się punktami w końcówce gracze Nic się nie stało za wszelką cenę starali się przekonać arbitra do podyktowania rzutu karnego, jednak ten pozostawał niewzruszony. Kiedy przy kolejnej próbie piłkarze w czarnych strojach głośno krzycząc i wzruszając ramionami zaczęli parodiować swoich przeciwników nagle zza ich pleców wyskoczył Aajli i zapewnił trzecie z rzędu ligowe zwycięstwo.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=swERAFZi2do