Sędzia:

-

Video:

Niechlubna passa trwa

Frytki przegrały swój czwarty mecz z rzędu, choć do przerwy wydawało się, że passa porażek zostanie przerwana. Znacznie słabsza druga połowa w wykonaniu graczy w pomarańczowych strojach przekreśliła szansę tego zespołu na jakąkolwiek zdobycz punktową. Frytki wciąż borykają się z problemami kadrowymi, które nie ułatwiają im walki o punkty. Na domiar złego w drugiej połowie kolejny gracz Frytek – Łukasz Wilk odniósł kontuzję i nie był w stanie kontynuować gry już do końca spotkania.

Dwa oblicza

W pierwszej połowie JogaBonito częściej przebywała na połowie rywala, ale to Frytki strzelały bramki. Do przerwy gracze w pomarańczowych strojach dzięki znacznie lepszej skuteczności od swojego przeciwnika prowadzili 2:0. W drugiej części gry Frytki pokazały drugie, gorsze oblicze i żaden z ich zawodników nie znalazł sposobu na bramkarza rywali. Po przerwie rozkręcili się z kolei gracze JogaBonito.

Zabójcze trzy minuty

JogaBonito, choć do przerwy zaprezentowała się całkiem przyzwoicie to jednak przegrywała dwoma bramkami. Kluczowe dla losów spotkania było 180 sekund począwszy od 37 minuty. W tym krótkim okresie czasu zawodnicy w bordowych koszulkach trzykrotnie trafili do bramki Frytek odwracając losy meczu. Kolejne dwie bramki padły w końcówce na dobicie przeciwnika. W drugiej połowie JogaBonito zagrała również dobrze w obronie, nie pozwalając rywalom na stwarzanie sobie strzeleckich okazji.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=sytgD_1H7_s

http://www.youtube.com/watch?v=OpeD34gvcqQ

Brak zdjęć

Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!