Sędzia:
-
Video:
JAK ZA NAJLEPSZYCH CZASÓW
Kiepsko radzący sobie w tym sezonie Heineken spotkanie z Frontonem rozpoczął niczym za starych dobrych czasów. Bardzo szybkie otwarcie za sprawą bramki Adriana Mroczki dawało cień szansy na przerwanie złej serii i powrotu do dobrych i błyskotliwych występów do których zawodnicy w zielonych strojach przyzwyczaili nas w poprzednich sezonach.
WYRÓWNANE WIDOWISKO
Padający na boisku deszcz sprawił iż zawodnicy starali się szukać swoich szans strzałami z dystansu. Te kilkakrotnie zagroziły bramce rywala, jednak nie owocowały w sporą liczbę goli. Do przerwy byliśmy świadkami minimalnej przewagi Heinekena, jednak bramka Michała Gruszczyńskiego nie stawiała Frontonu na straconej pozycji.
PRZEŁAMANIE
Jak w kalejdoskopie zmieniała się we wtorkowy wieczór sytuacja na boisku. Ze skromnego prowadzenia Heinekena do przerwy, to Fronton za sprawą goli wspomnianego już Gruszczyńskiego najpierw wyrównał, a później na 10 minut przed końcem wyszedł na jednobramkowe prowadzenie. Wtedy koncertowo zagrali piłkarze w zielonych koszulkach i nie dość, że przeciwnika dogonili to jeszcze wypracowali sobie wysoką przewagę, która zapewniła im trzy punkty i przerwanie fatalnej serii w tym sezonie.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=sJglUcXBV9g