Sędzia:
-
Video:
PODWÓJNY PROBLEM
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem drużyna Gdów United musiała zmierzyć się z kilkoma przeciwnościami losu, które stawiały ją w trudnej pozycji w meczu z UPM-em. Po pierwsze, ekipa ta przybyła na obiekt Nadwiślanu tylko w pięcioosobowym składzie, po drugie natomiast zabrakło w jej szeregach etatowego golkipera. O ile liczebność po około kwadransie udało się uzupełnić, o tyle bramkarz pozostał ten sam, co znalazło swoje odzwierciedlenie w końcowym wyniku.
WYPUNKTOWALI RYWALA
Od pierwszej minuty UPM zdecydował się ostro zaatakować swojego przeciwnika i szukać sporej przewagi jeszcze przed doprowadzeniem do równej liczebności na placu gry. Sztuka ta udała się czterokrotnie w pierwszym kwadransie, a w swojej drużynie błyszczał kapitan Jacek Gabryś, który przed sezonem pewnie nawet w najjaśniejszych snach nie spodziewał się tak świetnej inauguracji w postaci kompletu oczek po dwóch kolejkach.
HONOROWO
Po ostrym laniu w pierwszej połowie zakończonej wynikiem 8:0, zawodnicy Gdów United nie złożyli broni i próbowali pokusić się o zdobycie bramki. Sposób na golkipera UPM odnaleźli trzykrotnie, a jedna z nich po pięknym uderzeniu zza pola karnego w samo okienko zmyła choć trochę plamę środowego wyniku.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=SsLPuS_fnac
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.