Sędzia:
-
Video:
Z wysokiego C
Dla Pastuchów był to dopiero pierwszy mecz w jesiennym sezonie i inauguracja wypadła bardzo okazale. W przeciwieństwie do poprzedniego sezonu, gdy ten zespół słabo wypadał w pierwszych kolejkach, tym razem „odpalił” od początku. Na wiosnę Pastuchy tylko raz strzeliły w jednym meczu dwucyfrową liczbę bramek, jesienią ta sztuka powiodła się już w pierwszym meczu.
Zaskakująco wysoko
Wygranej Pastuchów w piątkowym meczu nie należy traktować w kategorii niespodzianki, ale rozmiary zwycięstwa są pewnym zaskoczeniem. FCT w dwóch poprzednich kolejkach zaprezentowało się całkiem nieźle, nawet w przegranym meczu z faworyzowanym Mek-Transem. Pastuchy nie pozostawiły jednak najmniejszych złudzeń rywalowi, szybko wychodząc na dwubramkowe prowadzenie. FCT zdobyło wprawdzie kontaktowego gola, ale od tego momentu na boisku panował już niepodzielnie przeciwnik. Pastuchy już do przerwy trafiły do siatki pięciokrotnie, a w drugiej część gry dołożyły jeszcze siedem bramek.
Sporo błędów
Bardzo kiepsko wyglądała w tym meczu gra obronna FCT. Mnożyły się błędy pod własną bramką a każda strata piłki w obrębie własnego pola karnego była wodą na młyn dla rywala, który skrzętnie korzystał z takich „prezentów”. Defensywa Pastuchów również nie ustrzegła się podobnych pomyłek, i choć było ich znacznie mniej, to jednak dwie bramki dla FCT w drugiej połowie padły właśnie po stratach piłki przy jej wyprowadzaniu.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=bHlIX04MBuY