Sędzia:
-
Video:
ŚWIETNI BRAMKARZE
Obie ekipy w pierwszej połowie stworzyły sobie kilka wyśmienitych okazji na objęcie prowadzenia. Fenomenalnie jednak spisywali się bramkarze. Na szczególne słowa uznania zasługuje golkiper Meteoru Piotr Osiecki, który kilkukrotnie w tylko sobie znany sposób ratował grających w czerwonych koszulkach kolegów przed stratą gola, czym zasłużył sobie na tytuł zawodnika meczu.
MINIMALNIE LEPSI
Lepiej i pewniej na boisku prezentowali się gracze Meteoru, co próbowali potwierdzić strzelonym golem. Sztuka ta udała się jeszcze w pierwszym kwadransie za sprawą Żurka. Po zmianie stron udało się podwyższyć wynik i wydawało się, że bezpieczna dwubramkowa przewaga zapewni spokojną grę do ostatniego gwizdka.
HORROR Z HAPPY ENDEM
O tym, że piłka jest nieprzewidywalna mogą poświadczyć zawodnicy Piometu. Niespełna 60 sekund po stracie drugiej bramki, popełnili oni kolejny prosty błąd w obronie, który zaowocował stuprocentową sytuacją napastnika Meteoru. Ten jednak z bliskiej odległości uderzył obok bramki. Wedle zasady – „Niewykorzystane okazję się mszczą”, grający w białych koszulkach piłkarze potrzebowali zaledwie 2 minut, by wyrównać. Końcówka jednak znów należała do Meteoru, który zalicza drugie zwycięstwo z rzędu, chociaż odnotować warto, że dzisiejsze słabsze momenty były sygnałem ostrzegawczym przed kolejnymi kolejkami.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=I9-rZ07YRsQ
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.