Sędzia:
-
Video:
Niewygodny rywal
Po raz trzeci w historii spotkały się oba zespoły. Jak się okazało Salva jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem dla Płaszowa i znów nie dała się pokonać. O ile w poprzednim sezonie w bezpośrednim starciu był remis, tak w poniedziałkowy wieczór wynik był bardziej zbliżony do pierwszego meczu pomiędzy obiema drużynami. Wtedy również wyraźnie górą była Salva aplikując Płaszowowi pięć bramek.
Kluczowe 10 minut
Po pierwszym bezbramkowym kwadransie kluczowe dla losów meczu było ostatnie 10 minut przed przerwą. W tym okresie dwie bramki zdobył Wojciech Przybył, który najpierw znalazł lukę w gąszczu nóg rywala i sprytnie między nimi posłał piłkę do siatki, a następnie dołożył druga bramkę, efektownym strzałem od poprzeczki. Salva tuż przed przerwą dołożyła trzeciego gola i na przerwę zawodnicy tej drużyny schodzili w znacznie lepszych nastrojach niż Płaszów.
Na otarcie łez
Niedługo po przerwie, po błędzie obrony rywal, Salva dołożyła czwartego gola. Ta bramka wyraźnie podcięła skrzydła drużynie Płaszowa. Zespół ten, choć mimo wszystko z walki nie zrezygnował, stać było tylko na jedno trafienie autorstwa Nowakowskiego. Płaszów zaczyna więc sezon od porażki, dla Salvy to pierwszy komplet punktów w rozgrywkach.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=qZf3_UOssPY
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.