(NIE)WIDOCZNY

Lider drużyny FC po Nalewce Mateusz Wąż wczorajszych zawodów w pierwszej połowie nie zaliczy do zbyt udanych, bo poza jedną strzeloną bramką praktycznie niczym szczególnym się nie wyróżnił. Niemała w tym zasługa dobrze poukładanej defensywy AKS, która jak tylko mogła wyłączała popularnego „Radara” z gry i trzeba przyznać, że zadanie to realizowała znakomicie. Mimo tego Wąż ostatecznie trzykrotnie wpisał się listę strzelców, pokazując, że w każdym momencie, i nawet w nieco słabszej dyspozycji jest dla rywali bardzo groźny.

USPOSOBIENI TAKTYCZNIE

AKS Kabret kolejny raz pokazał, że nie zamierza oddawać swoim rywalom łatwych punktów i ci będą musieli się mocno natrudzić, by je zdobyć. Podobnie było we wczorajszym spotkaniu. Najpierw AKS wyszedł na prowadzenie, by po paru minutach je stracić. Następnie doprowadził do remisu, jednak od tego momentu FC po Nalewce zyskało nieco bardziej widoczną przewagę.

PRZYSPIESZYLI

W drugiej połowie meczu FC po Nalewce już zdecydowanie podkręciło tempo gry i coraz większe problemy zaczęły towarzyszyć graczom AKS Kabaretu, wzmocnionym Krzysztofem Marutem (byłym graczem Deniko). Jest to więc już druga wiktoria graczy z Kazimierzy Wielkiej i kolejny krok w kierunku utrzymania się w Lidze A.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=buTxY3sksM4