Do przerwy na remis

Słoneczne GEO mogło przystąpić do meczu z Amber opromienione zwycięstwem na inaugurację z innym medalistą poprzedniego sezonu Rafisem. Jednak to gracze w białych strojach bardzo szybko za sprawą Artura Burkieta wyszli na prowadzenie. Beniaminek nie załamał się takim obrotem sprawy i doprowadził do wyrównania. Obie drużyny w końcówce pierwszej połowy strzeliły jeszcze po jednej bramce. Do przerwy wynik był remisowy 2:2 i mogło to zwiastować wiele emocji po przerwie.

Rozstrzelani

Druga połowa przebiegła jednak już pod dyktando faworyzowanego Amber Gol. Gracze w białych koszulkach po przerwie rozstrzelali przeciwnika aplikując im łącznie sześć bramek. Kluczowe dla losów meczu okazały się minuty, gdy najpierw wicemistrz poprzedniego sezonu w przeciągu 60 sekund dwukrotnie trafił do siatki rywala, a chwilę później ponownie podwyższył prowadzenie. Gole Dariusza Zębali oraz Macieja i Grzegorza Banasia zdobyte w krótkim okresie czasu odebrały w praktyce szanse Słonecznego GEO na wywalczenie choćby punktu.

Ciężkie mecze

Amber Gol podobnie jak poprzedni, również ten sezon rozpoczął od dwóch zwycięstw i szybko usadowił się w czołówce tabeli zaraz za plecami obrońcy tytułu XXXIV. A już w kolejnej kolejce, w środę 9 września dojdzie do hitowego pojedynku pomiędzy tymi zespołami. W starciu złotych i srebrnych medalistów poprzedniego sezonu emocji nie powinno zabraknąć. Łatwo nie będzie miało w kolejnym meczu również Słoneczne GEO, które czeka spotkanie z TEB Edukacją.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=CESGfqFfwyQ