Nerwowa pierwsza połowa

Dosyć nerwowo rozpoczęli spotkanie gracze Amadeusa. Faworyt poniedziałkowego spotkania z FCT, jakby mając gdzieś przed oczami stawkę spotkania, nie mógł w pełni rozwinąć swoich skrzydeł. Chociaż „Fioletowi” do przerwy prowadzili ze swoim rywalem, a wszystkie bramki strzelone przez FCT wynikały z niefrasobliwości Amadeusa w obronie, to w pełni zaprezentowali oni swój potencjał dopiero w drugiej części spotkania.

Zasłużone mistrzostwo

Nie można mieć wątpliwości, że Amadeus zasłużył na tytuł mistrza Ligi D2. Gracze w fioletowych koszulkach prezentowali najrówniejszą formę ze wszystkich zespołów ligi i zanotowali najmniej wpadek. Ponadto grali bardzo widowiskowo i ofensywnie. Wszystkie te argumenty jednoznacznie przemawiają za tym, że odpowiedni zespół znalazł się na pierwszym miejscu w lidze.

Zabrakło do „100”

Gracze Amadeusa za jeden ze swoich celów na ten sezon postawili sobie zdobycie minimum 100 bramek we wszystkich meczach. Niestety dla „Fioletowych” ich licznik zatrzymał się na… 99 golach, choć niektórzy gracze Amadesua po zdobyciu 9 bramki z FCT byli pewni, że i ten cel udało się zrealizować.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=XbhHtni6gJ8

FOTO

picasa_albumid=6160867836337587457