FC Pelikany

FC Pelikany

Data:

27-05-2015 / 00:00

7 - 6

Sędzia:

-

Video:

BEZBARWNY POCZĄTEK

O pierwszym kwadransie starcia Ligi D1 można parafrazując słowa znanego komentatora sportowego powiedzieć, że po prostu … się odbył. Żadna z drużyn nie stworzyła sobie stuprocentowej okazji, a gra ograniczały się do walki w środku pola i wybijania futbolówki, jak najdalej od swojego pola karnego. Schemat ten przełamał dopiero Roman Adamczyk, który wyprowadził Pelikany na prowadzenie, co miało wróżyć większe emocje.

ODROBILI PRZED PRZERWĄ

Pelikany poszły za ciosem i za sprawą dobrej gry braci Mietzów podwyższyły prowadzenie. Kiedy wydawało się, że sprawa kolejnych goli dla „Błękitnych” jest tylko kwestią czasu przebudziło się ABB i ze stanu 4:1, w niespełna sześćdziesiąt sekund najpierw za sprawą Kota zniwelowało stratę, a potem tuż przed kończącym pierwszą połowę gwizdkiem dzięki drugiej już tego dnia bramce Paprockiego złapało „kontakt” z rywalem.

NIEWYKORZYSTANE OKAZJE…

Ospały i nudny pierwszy kwadrans kapitalnie zrekompensowała końcówka. Przy wyniku remisowym w ostatniej minucie piłkę meczową miało ABB, ale w sytuacji jeden na jeden górą okazał się bramkarz Pelikanów. Kilka sekund później futbolówka znalazła się w polu karnym rywala, dopadł do niej Paweł Ziembiński-Cisło i w ostatniej akcji meczu zapewnił bezcenne trzy punkty, które wciąż pozwalają myśleć o dogonieniu czołówki.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=4EVLzcDpOEA

FOTO

picasa_albumid=6153805920028042353

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!