SZYBKIE TEMPO GRY

Pierwsze minuty spotkania to bardzo ofensywne zawody z obydwu stron. Zarówno gracze FC po Nalewce, jak i Shamrock po chwilowym przestoju przystąpili do forsowania obrony rywala i strzelania bramek. Lepiej w mecz weszli gracze FC, ale Shamrock w swoim stylu straty odrobił i przez moment wydawało się, że to ta drużyna ma wszystkie karty w ręku, żeby odnieść kolejne zwycięstwo.

ROZWIAŁ WĄTPLIWOŚCI

Aż dwanaście bramek Mateusza Węża ostatecznie rozwiewa wątpliwości do kogo trafi statuetka za najlepszego strzelca w Lidze B2. Korespondencyjny pojedynek z Arturem Katarzyńskim został wygrany przez zawodnika FC po Nalewce. Niemała w tym zasługa jego kolegów z drużyny, którzy niejednokrotnie wypracowywali swojemu liderowi pozycje strzeleckie, w których sam wykonawca musiał dokładać tylko nogę.

ODEBRANA CHĘĆ DO GRY

Shamrock po pierwszej, nie najgorszej połowie w drugiej zupełnie zgasł i nie potrafił zagrozić swojemu rywalowi, który po każdej kolejnej bramce nakręcał się jeszcze bardziej. Mogły się za to podobać pojedyncze akcje Shamrocka, które były budowane na technicznych zagraniach. To jednak na wtorkowego przeciwnika było zdecydowanie za mało

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=lfyq8sCMs7E

FOTO

picasa_albumid=6161172648234743201