Sędzia:
-
Video:
Na szczycie
Mecz pomiędzy Amadeusem a Gdowem United w opinii większości zawodników i obserwatorów miał wyłonić przyszłego mistrza Ligi D2, bo obie drużyny uchodzą za głównych faworytów do awansu. W lepszej sytuacji wyjściowej byli ci pierwsi, którzy mieli do tej pory na koncie komplet zwycięstw. Gdów poniósł już jedną porażkę i strata punktów w środowym meczu znacznie obniżyłaby szansę tej drużyny na złote medale na koniec sezonu.
Pierwsza porażka
Grający w tym meczu bez swojego kapitana Pawła Tryki Amadeus objął prowadzenie po błędzie bramkarza rywala. Chwilę później zawodnicy w fioletowych strojach podwyższyli wynik i mogło się wydawać, że przejmą kontrolę nad meczem. Tymczasem dotychczasowy lider więcej bramek już tym meczu nie strzelił jednocześnie tracąc pięć goli. Dla Amadeusa to pierwsza strata punktów w tym sezonie.
Kluczowy moment
Gdów United po słabszym początku meczu w późniejszych fragmentach doszedł do głosu. Kluczowym momentem spotkania była końcówka pierwszej połowy, gdy gracze w białych strojach w przeciągu minuty dwukrotnie zaskoczyli bramkarza rywali i jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie 3:2. W drugiej części gry udało tą przewagę jeszcze powiększyć. Dzięki temu zwycięstwu Gdów United odebrał Amadeusowi fotel lidera Ligi D2.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=XfGjtvYjxEU
FOTO
picasa_albumid=6146013458771932001