Sędzia:
-
Video:
Nerwowy początek
Zawodnicy Amadeusa na starcie meczu nie mogli uchwycić odpowiedniego rytmu gry. Natomiast zawodnicy Bambarył w początkowej fazie spotkania nieco niespodziewanie stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji strzeleckich. Taki stan rzeczy niestety dla graczy w białych strojach trwał krótko i Amadeus ostatecznie bardzo pewnie wygrał swoje spotkanie.
Kanonada lidera
Wtorkowy mecz był piątym z rzędu wygranym spotkaniem przez zawodników w fioletowych trykotach. Dzięki czemu Amadeus umocnił się na prowadzeniu w Lidze D2. W spotkaniu z Bambaryłami nie dał rywalowi najmniejszych szans, wypunktowując jego wszelkie słabości. Zawodnicy Amadeusa chyba powoli mogą się już oswajać z myślą o zwycięstwie w całej lidze, choć przed nimi jeszcze trochę trudnych spotkań, jak choćby to z Gdowem United, które odbędzie się po weekendzie majowym. Ten mecz, patrząc na formę obu drużyn może mieć decydujące znaczenie w kontekście walki o tytuł.
Gra w osłabieniu
O sporym pechu mogą mówić gracze Bambarył. Nie dość, że na meczu pojawiło się tylko 6 zawodników tego zespołu to w drugiej części spotkania kontuzji doznał jeden z ich zawodników przez co znaczny fragment drugiej odsłony Bambaryły musiały grać w 5-osobowym składzie. Nie można oczywiście upatrywać w tym zdarzeniu głównej przyczyny porażki, ale na pewno miało ono wpływ na jej rozmiary.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=ppbeiJKvJ-s
FOTO
picasa_albumid=6140443621179483393
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.