Sędzia:
-
Video:
BEZ WSKAZANIA
Chociaż obie ekipy w ligowej tabeli dzieli przepaść to żadna z nich w pierwszych minutach nie potrafiła wpisać się na listę strzelców. Grająca w białych strojach Vittoria raziła nieskutecznością, FC Butchers starało się włączyć w swoje poczynania dużo finezji i wyszukanych rozwiązań taktycznych, co szybko zostało skomentowane przez stopera graczy w czarnych trykotach – „To nie jest liga angielska, Panowie!”.
ROZWIĄZALI WOREK Z BRAMKAMI
Starania i ataki na bramkę strzeżoną przez golkipera FC Butchers przyniosły jednak zamierzony skutek jeszcze przed przerwą. Zasługa w tym świetnie grającego Macieja Strzebońskiego, który wyprowadził przed zmianą stron swój team na dwubramkowe prowadzenie. Później, gracze faworyzowanej Vittorii dorzucili jeszcze sześć trafień, a szczególnej urody uderzenie Ziemby z pewnością znajdzie się na liście najładniejszych trafień tygodnia.
UDANY POWRÓT
Po raz pierwszy w tym sezonie między słupkami bramki Vittorii stanął Marcin Łukasiewicz. Zawodnik ten z pewnością dobrze wspominać będzie powrót do drużyny, gdyż tego wieczora zachował on czyste konto. Kilkukrotnie świetnie interweniował, a również sprzyjało mu szczęście, kiedy w ostatniej akcji futbolówkę z linii bramkowej „wyręczając go” wybił obrońca, czym uratował swojej drużynie czyste konto.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=DmMDZfoSas0
FOTO
picasa_albumid=6145308939173708369
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.