Sędzia:
-
Video:
Nerwowy moment
FC po Nalewce, grający w tym meczu bez swojego najlepszego strzelca Mateusza Węża, dość pewnie sięgnęli po trzy punkty z niżej notowaną Salvą. Początek meczu był wyrównany, ale od momentu, gdy faworyt wyszedł na prowadzenie, przejął on kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Do przerwy FC po Nalewce prowadziło pewnie 3:0. Jedyny nerwowy moment w tym pojedynku nastąpił, gdy przy wyniku 4:2, Salva grała w liczebnej przewadze i zamknęła rywala w obrębie własnego pola karnego. Kontaktowej bramki nie udało się jednak strzelić, a praktycznie od razu po wyrównaniu sił i powrocie zawodnika FC po Nalewce z kary, drużyna ta przeprowadziła skuteczną kontrę podwyższając prowadzenie.
Trójka asów
Pewne zwycięstwo FC po Nalewce zawdzięcza przede wszystkim wysokiej dyspozycji trzech zawodników, którzy podzielili między sobą łup bramkowy. Damian Wieczorek trzymał w ryzach obronę, a jego podłączenia się do akcji ofensywnych były bardzo efektywne. Świetne zawody rozegrał, strzelec czterech bramek, lider poczynań w ataku, szybki jak błyskawica Kamil Kłoda. Skutecznie w akcjach ofensywnych wspierał go Dawid Byrski, autor najefektowniejszego gola meczu. Zawodnik ten posłał piłkę do siatki rywala pięknym uderzeniem z powietrza. Ten tercet poprowadził FC po Nalewce do wygranej w tym meczu.
Arcyciekawa sytuacja
Salva nadal znajduje się w strefie spadkowej i pilnie potrzebuje punktów, aby się z niej wydostać. FC po Nalewce po porażce ze Słonecznym GEO wróciło na zwycięskie tory i wciąż liczy się w walce o podium. Olipra jest poza zasięgiem reszty stawki, ale walka o kolejne medalowe miejsca zapowiada się bardzo ciekawie. FC po Nalewce stoczy ją zapewne z wspomnianym Słonecznym GEO oraz Szkolnymi Nawijaczami. Wszystkie trzy drużyny mają na koncie po siedmiu meczach taką samą zdobycz punktową.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=6qgqfQIC4Ng
FOTO
picasa_albumid=6148621337928486769