Sędzia:

-

Video:

”TU NIE MA SPALONYCH!”

Klepa Team od początku zmotywowana starała się odnieść pierwsze w tym sezonie ligowe zwycięstwo. Już do przerwy mogła poszczycić się sześciobramkową przewagą. Rzezimieszki swoje ataki ograniczały do wyprowadzanych kontr, w których obrońcy w niebieskich strojach niczym na pełnowymiarowych boiskach starali się jak najbardziej „wypędzić” swoich rywali z własnej połowy. Na taką kolej rzeczy czekali tylko szybcy Grzybowski i Szczepan, którzy dwukrotnie zagrozili bramce rywala, zostawiając w pojedynku biegowym daleko za plecami stoperów przeciwnika.

OBIJALI JAK SZALENI

Konia z rzędem temu, kto zliczy wszystkie słupki i poprzeczki w jakie w czasie całego spotkania trafiali gracze Klepy. Kilkukrotnie ratowały one skórę Mariuszowi Kozłowskiemu, sprawiając, że ekipa Rzezimieszków nie musiała po raz drugi z rzędu, a czwarty w tym sezonie, co najmniej dziesięciokrotnie wyjmować futbolówki z własnej siatki.

WALCZYLI DO KOŃCA

W ostatnim kwadransie przypomniał o sobie kapitan Rzezimieszków – Grzegorz Szczepan, który niczym w poprzednim sezonie, bezbłędnie wykorzystywał wszystkie... błędy rywala. Pokusił się on o zdobycie hattricka, który choć trochę poprawił humory i z nadzieją pozwala patrzeć na nawiązanie walki w arcytrudnych hitowych starciach z Oświecenia i Home, które odbędą się już w najbliższych tygodniach…

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=XdpIvxlsuGg

FOTO

picasa_albumid=6141219934106975441

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!