BŁYSKAWICZNE OTWARCIE

20 sekund – tyle czasu potrzebowali gracze Dzidy w Przód, aby w poniedziałkowy wieczór otworzyć wynik pojedynku. Futbolówkę tuż po rozpoczęciu przejął Mariusz Bielak i pewnym uderzeniem pokonał bezradnego bramkarza Sęk Teamu. Trafienie to pozwoliło oczekiwać, że wedle zasady „do trzech razy sztuka” zawodnicy w czarnych koszulkach powalczą o przełamanie i komplet punktów.

EMOCJONUJĄCA POŁOWA

W pierwszej części gry obie drużyny postawiły na ostrą wymianę ciosów. Zdecydowanie lepiej, wyszła na tym ekipa Sęk Teamu, a prym w niej wiódł wyróżniający się strzelec trzech bramek – Łukasz Pitra. Ostatecznie, po 25 minutach zaowocowało to dwubramkowym prowadzeniem, które jednak przy dobrej postawie Dzidy w Przód i świetnej dyspozycji Artura Burkieta mogło okazać się niewystarczające.

BEZ POMYSŁU NA GRĘ

Sęk Team w drugiej połowie nie potrafił znaleźć sposobu na rozmontowanie obrony rywala. Najpierw zaprzepaścił wypracowaną zaliczkę, a później stracił kolejne bramki, co spowodowało, że tego dnia musiał zapomnieć o choćby punkcie. Sytuacja ta sprawiła, że gracze w czarnych koszulkach dzięki dzisiejszemu zwycięstwu ulokowali się na początku grupy pościgowej „czuba” tabeli, a co dla nich ważne najgorsze mecze z Oświecenia i Home Broker mają już za sobą.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=GTCpslKzJLI

FOTO

picasa_albumid=6140066657306323537