Sędzia:
-
Video:
Stałe fragmenty gry
Większość bramek w pierwszej połowie padła ze stałych fragmentów gry, w tym po jednej dla każdej z drużyn bezpośrednio z rzutu wolnego. Szczególnej urody była ta strzelona dla FC po 40-tce przez Marcina Pawełoszka, który pięknym, technicznym uderzeniem „zerwał pajęczynę” w bramce rywali.
Wielkie emocje!
APLA schodziła na przerwę ze skromną zaliczką, prowadząc 3:2, jednak FC Po 40-tce już w pierwszych minutach drugiej części spotkania odrobiło straty, zapowiadając skuteczną pogoń. APLA jednak broni składać nie zamierzała i oglądaliśmy bardzo zacięte spotkanie. W samej końcówce wydawało się, że to APLA jest bliżej zwycięstwa - prowadziła jedną bramką i przez 2 minuty miała grać w przewadze. Niespodziewanie jednak to piłkarze rywali zdobyli bramkę grając w osłabieniu, dającą wyrównanie, w samej zaś końcówce zdołali jeszcze raz dobić rywala i odwrócić losy meczu.
Kuriozalna bramka dla APLI
Jedna z bramek dla APLI w drugiej połowie padła w niesamowitych okolicznościach. Po dośrodkowaniu w pole karne rywala, jeden z obrońców FC Po 40-tce tak niefortunnie główkował, że zamiast wybić piłkę, zaskoczył swojego bramkarza trafiając… w słupek własnej bramki. Piłka odbiła się wprost pod nogi jednego z piłkarzy APLI, któremu wystarczyło dobić „strzał” rywala do pustej bramki.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=w3d5iw6w5L0
FOTO
picasa_albumid=6128332030848825537
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.