Sędzia:
-
Video:
Szybkie otwarcie
Nie ma Lipy bardzo szybko objęło prowadzenie w tym meczu. Dzida w Przód mogła natychmiast doprowadzić do wyrównania, ale dwukrotnie piłka po strzałach zawodników tej drużyny poszybowała nad bramką przeciwnika. Po tak mocnym otwarciu można było się spodziewać kolejnych sytuacji i bramek, jednak dość niespodziewanie obie drużyny do końca pierwszej połowy spuściły nieco z tonu i w tej części gry więcej goli już nie padło.
Emocje w końcowych minutach
Sporo ciekawego działo się w końcowych minutach meczu. Przy wyniku remisowym jeden z graczy Dzidy został ukarany żółtą kartka. Nie ma Lipy wykorzystało ten fakt i dzięki drugiej bramce w tym meczu Przemysława Styrny ponownie wyszło na prowadzanie. Mimo przewagi bramkowej gracze w zielonych strojach nadal atakowali bramkę przeciwnika i nadziali się na kontrę rywali po której spadkowicz z Ligi A po raz drugi w tym pojedynku doprowadził do wyrównania.
O pełną pulę
Mimo iż od końcowego gwizdka sędziego obie drużyny dzieliły sekundy, zarówno Nie ma Lipy, jak i Dzida walczyły o pełną pulę. Oba zespoły atakowały bramkę przeciwnika, jednocześnie zostawiając luki w obronie i narażając się na stratę gola. Ostatecznie więcej bramek nie padło i mecz zakończył się sprawiedliwym remisem, choć to zawodnicy Nie ma Lipy mieli piłkę meczową w ostatniej akcji spotkania.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=3uouh2ceBYM
FOTO
picasa_albumid=6127178131782297585
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.