Sędzia:
-
Video:
ZASKAKUJĄCY POCZĄTEK
W spotkaniu obecnego mistrza FLS GEO –ZENITu z powracającymi do Ligi A, po trzech sezonach przerwy Piratami od początku swoją wyższość chcieli pokazać ci pierwsi. I pewnie wyszliby na prowadzenie już na samym początku spotkania, gdyby piłki z linii bramkowej nie wybił obrońca Piratów, a w kolejnej sytuacji w sukurs nie przyszedł słupek. Jakież więc było zaskoczenie, kiedy to właśnie zawodnicy w czarnych koszulkach wyprowadzili cios, który to im zapewnił premierową w tym meczu bramkę i sprawił, że końcowy wynik pozostawał mocną niewiadomą.
60 sekund
Tyle czasu potrzebował GEO-ZENIT, aby zdobyć dwie bramki. Najpierw po kilku próbach wyszedł z zaskakującego 1:0 dla rywali, doprowadzając do remisu, a dosłownie parę sekund później uzyskał jednobramkowe prowadzenie. Ciosy zadane Piratom nie zniechęciły jednak do gry ambitnego beniaminka i jeszcze przed przerwą, odpowiedział on trafieniem, które doprowadziło do kolejnego wyrównania i z pewnością dużego bólu głowy wśród rywali, przed drugimi dwudziestoma pięcioma minutami
UCIEKLI SPOD TOPORA
Kiedy wydwało się, że wynik 4:2 dla Piratów, może oznaczać zdecydowanie największą sensację pierwszego tygodnia i porażkę mistrza już w pierwszej kolejce, do głosu zaczął dochodzić GEO-ZENIT. Kluczowa okazała się sytuacja, w której w zamieszaniu podbramkowym sędzia dopatrzył się zagrania ręką i zdecydował się podyktować rzut karny, która zamieniony został na bramkę kontaktową. Kilka minut później gracze GEO-ZENITu poszli za ciosem i doprowadzili do wyniku remisowego, który do końca potyczki nie uległ już zmianie, choć ostatnie 2 minuty Piraci z Karaibów grali w liczebnym osłabieniu.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=gHxvPwvd0LQ
FOTO
picasa_albumid=6128323393039141089