Rozczarowanie

O ile pierwsze spotkanie dostarczyło wielu emocji i toczyło się w żwawym tempie, tak drugie półfinałowe starcie rozczarowało. Wydaje się, że ani Szkolni Nawijacze, ani ASOCIAR nie zagrali na maksimum swoich możliwość, a atmosfera meczu mimo dużej stawki była dość senna, a tempo akcji dość wolne. Forma zaprezentowana przez obie drużyny sprawiła, że już w trakcie spotkania jasne było, że zwycięzca tego pojedynku faworytem finału nie będzie.

Gole przed przerwą

Obie bramki w tym spotkaniu padły przed przerwą. Najpierw na prowadzenie wyszedł ASOCIAR, a Szkolni Nawijacze wyrównali po strzale z rzutu wolnego. Można więc powiedzieć, że awans do finału Nawijaczej wywalczyli dzięki stałym fragmentom gry.

Specjaliści od karnych

Po raz drugi z rzędu o awansie Szkolnych Nawijaczy decydowały rzuty karne. Podobnie, jak w meczu z Klepą Team zawodnicy w granatowo-żółtych strojach skutecznie wykonali wszystkie "jedenastki", a rywale tym razem pomylili się dwukrotnie. Bohaterem Nawijaczy znów został bramkarz Zieliński, który obronił dwa strzały ASOCIARu.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=VjU6LIG2-tQ

http://www.youtube.com/watch?v=e5rHqKwDeUs

FOTO

picasa_albumid=6110463170573545713