Gol na pocieszenie

Spotkanie przebiegało zgodnie z planem i Czyżyny odniosły pewne oraz niezagrożone ani przez moment zwycięstwo. Brotha Collective nie zaliczy rozgrywek do udanych, choć po ostatnim spotkaniu może znaleźć powody do pocieszenia. Zawodnicy w pomarańczowych strojach strzelili bowiem dwie bramki (dwa razy tyle, co w poprzednich trzech spotkaniach), a pierwsza z nich była nieprzeciętnej urody. Kapitan Brothy Daniel Bosak przyjmując piłkę podbił ją sobie do góry, po czym uderzył z woleja.

Nie dali strzelić karnego

Bramkarz Czyżyn Rafał Woda przed meczem odgrażał się, że chce pograć w polu. Gdy jego drużyna miała rzut karny, uznał że to dobra okazja, by zrealizować plan. Stanowcze veto postawił jednak Augustyniak, który powiedział, że strzelać może każdy tylko nie Woda, twierdząc, że bramkarz jest od bronienia. Ostatecznie do karnego podszedł sam Augustyniak, który chyba był rozkojarzony kłótnią z bramkarzem, bo jego podcinka wylądowała na słupku.

Balon siada

Tuż przed końcem zawodów nastąpiła awaria wentylatorów, która spowodowała, że balon nad boiskiem w Skotnikach zaczął… opadać. Zawodnicy musieli więc opuścić plac, a sędzia nieco wcześniej zakończył spotkanie.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=yXobyWtZVeg

FOTO

picasa_albumid=6106718105861685249